Minimalizm wcale nie musi być surowy i nieprzyjazny – to wnętrze jest na to dowodem. Salon wraz z otwartą kuchnią i jadalnią tworzą spójną całość. Strefa wypoczynkowa składa się z wygodnej, szarej kanapy, stolika kawowego oraz zabudowy RTV z podświetlanymi lamelami. Tuż za kanapą znajduje się jadalniany stół z jasnego drewna wraz z krzesłami w kolorze khaki. Sąsiaduje z kuchnią. Pośrodku stanęła wyspa wraz z okapem, a za nią znalazły się proste, białe zabudowy i strefa zmywania.
Nie zabrakło tu także miejsca do pracy zdalnej – osobny gabinet pozwala oddzielić pracę od odpoczynku. W małej łazience królują proste formy, znajduje się tu podwieszana toaleta, wolnostojąca umywalka oraz drewniana zabudowa. Sypialnia to oaza spokoju, Królują tu biele i szarości. Za łóżkiem powstał tapicerowany zagłówek. Nad nim umieszczono zabudowę wtopioną w białą ścianę. Dodatkowa przestrzeń do przechowywania znalazła się po lewej stronie. Na przeciwko łóżka zawieszono telewizor, sprzyjający nocnym filmowym maratonom. W mieszkaniu znalazła się także druga łazienka z wanną, ozdobiona ciemnymi płytami o delikatnym wzorze z widocznych żyłek. Jest funkcjonalnie, przytulnie i w dobrym stylu.
